Statek lub załoga reprezentująca tzw. Niski standard
Obecnie wciąż – pomimo usilnych starań IMO – spotyka się na morzach statki o tzw. Obniżonym standardzie. Często ich stan techniczny nie jest do sklasyfikowania w żadnej z przyjętych kategorii, a statki te winny raczej znajdować się na składowiskach dla wraków niż przewozić towary. Dlatego tez w przypadku ładunków o podwyższonym ryzyku, firmy ubezpieczeniowe coraz częściej żądają, aby niezależny surveyor przeprowadził szczegółowe oględziny stanu statku (tzw. „condition survey”), od wyniku którego uzależnione są warunki ubezpieczenia. Na temat wykonywania tego rodzaju skrupulatnej i pełnej kontroli, można by napisać niejeden artykuł.
Podobnie, co jakiś czas na pokładzie statków można spotkać załogi reprezentujące obniżony standard. Jeden z naszych surveyorów przeprowadził kiedyś survey na japońskim statku z chińskim kapitanem oraz filipińskimi marynarzami. Prawie nikt nie mówił po angielsku, jak również nikt nie zatroszczył się o przetłumaczenie japońskich oznakowań na sprzęcie ratowniczym i morskim, tak aby ktokolwiek mógł je zrozumieć.
Utrata wagi
Niektóre towary przewożone masowo (np. surowy cukier) stracą nieco ze swojej początkowej wagi podczas transportu wskutek naturalnego parowania. Ten naturalny ubytek wagi zależy od rodzaju towaru oraz czasu trwania podróży i może wynosić ponad 0,5% łącznej ilości towaru. W przypadku surowego cukru może to doprowadzić do zbrylania się ładunku, co nie jest traktowane jako uszkodzenie.
Kradzież i częściowa utrata ładunku
O kradzieży mówimy wówczas, gdy brakuje całych pakunków czy jednostek ładunku, natomiast częściowa utrata ładunku to włamanie do opakowań czy jednostek ładunku i częściowa kradzież ich zawartości. Zjawiska te zdarzają się najczęściej w portach podczas operacji przeładunkowych. Niektóre porty znane są z tego typu praktyk i można je uważać za porty podwyższonego ryzyka i dotyczy to tylko i wyłącznie portów tzw. Dawnych „demoludów”. Skorzystanie z niezależnych surveyorów może zminimalizować tego typu straty, lecz w przypadku „zawodowców” straty mimo wszystko będą miały miejsce. Ponieważ nie wszystko funkcjonuje źle z samej definicji, istnieje kilka podstawowych działań zapobiegawczych, które można podjąć w celu zapobieżenia kradzieżom i częściowej utracie ładunku:
- posługiwanie się nowymi, dobrze skonstruowanymi opakowaniami
- nie ujawnianie zawartości pakunków (często jest ono zaproszeniem do częściowego wybierania ich zawartości)
- stosowanie opakowań termokurczliwych, związywanie pasami i obwiązywanie taśmiami
- pakowanie w jednostki ładunkowe oraz paletyzacja pozwalają zachować integralność przesyłki i zniechęcają do częściowego wybrania ładunku
- skorzystanie z usług niezależnych surveyorów przy operacjach przeładunkowych.
Niewystarczające opakowanie
Częściej niż byśmy tego pragnęli przeprowadza się oględziny szkód spowodowanych nieodpowiednim opakowaniem. Stwierdza się, że opakowanie było zbyt słabe, aby wytrzymać podróż morską, lub też nie pozwalało na składowanie wielopoziomowe. Gdy skrzynie z pomidorami mają być przewożone statkiem, jasne jest, że trzeba będzie je składować na 14 lub 15 warstw. Wyobraźcie sobie zdumienie surveyora, gdy po jego przybyciu okazało się, iż typ skrzynek w których przewożono pomidory pozwalał na ich składowanie do 5 warstw. Nieuniknione (przy transporcie morskim) przekroczenie tej granicy spowodowało załamanie się dolnych skrzyń pod wpływem ciężaru górnych opakowań. Niestety nie można było już uratować ładunku – powstał w ten sposób sok pomidorowy.
Risk Management Consulting Rafał Rudnicki
Skr. Poczt. 70, 62-035 Kórnik, tel. 501 449 889, e-mail rafal@rudnicki.com.pl